Łukasz prawie 3 lata temu 98 kg

I Łukasz dziś 80 kg

Mamy -18 kg zrobione w nietypowych warunkach

Część z Was mogła zobaczyć na socjalach jak podopieczny radzi sobie z treningiem w trasie.

Siłowy albo cardio na naczepie lub na parkingu ? Bez problemu tutaj mamy specjalistę od outdooru

Tak, Łukasz to driver, który poprawił swoją wagę dzięki zdrowemu stylowi życia. Mimo wymagającego systemu pracy – 3 tygodnie w trasie – zrobił coś godnego podziwu. Mało tego całość zakończył świetnym #projektemmetamorfoza w ten weekend u nas. Postawił kropkę nad i, podniósł poprzeczkę wyżej. Zupełnie tak jak byłoby mu mało i tak jak by ta ciężka praca była tylko rozgrzewką. Szanuję to

Jak to zrobiliśmy ?

Plan żywieniowy dostosowaliśmy do ograniczonych możliwości przygotowania w trasie. Kluczowe elementy to:

– regularność – stałe godziny = stabilny poziom energii

– zbilansowana dieta – odpowiednia ilość białek, węgli i tłuszczy. Romansowaliśmy z low carbem z racji siedzącego trybu opartym na produktach z pełnego ziarna. Wskakiwaliśmy na 0 kaloryczne oraz na plus tak aby podopieczny mógł się regenerować, a nie lecieć cały czas na rezerwach paliwa

– posiłki na wynos przygotowywane z wyprzedzeniem, które zabierał z sobą w trasę. Opracowane przepisy na zdrowe i smaczne dania, które były łatwe do przechowania stały się kluczem i game changerem

– zdrowe przekąski – owoce, orzechy, jogurty – zero smieciówy

Dzięki tym zabiegom z raportu na raport było coraz lepiej. Pomimo ograniczonych możliwości ćwiczeń w trasie stworzyliśmy efektywny program treningowy, który każdy szofer może wykonywać w różnych warunkach.

Treningi siłowe to zestawy z wykorzystaniem własnego ciężaru ciała oraz częściowo żelazo, które Łukasz zabierał w trasę.

Wyobraźcie sobie minę innych kierowców?

Weekendzik na parkingu, grill, browarki, muzyczka, opowieści i legendy z trasy a tu Łukasz leci z wykrokami pomiędzy autami. Słyszycie te komentarze?

Brzmi zabawnie, ale trzeba mieć mocną psyche i silną wolę walki o siebie. Brawo

Trening cardio obejmował regularne spacery, bieganie dopiero na późniejszych etapach oraz pracę z skakanką. Wprowadzenie krótkich, ale intensywnych treningów HIIT pozwoliło na efektywne spalanie kalorii gdy było mniej czasu.

Mobilność i rozciąganie pomagały w regeneracji i zapobiegały bólom placów, które towarzyszą ludziom za kółkiem.

Łukasz uwielbia też sporty walki i trening siłowy na wolnych ciężarach dlatego w planie znalazło się miejsce na MMA oraz trening w klubie.

Tygodnie pauzy na miejscu były świetną okazja do tego.

Progress moich podopiecznych zawsze jest lepszy kiedy w planach mają to co lubią robić więc chętnie to uwzględniam bez narzucania swojej woli „bo tak jest, bo tak napisane, bo tak trzeba…”.

To też jest bardzo ważny aspekt.

Trener musi wiedzieć i widzieć co lubi podopieczny tak aby rozwiązania jakie wprowadza nie były obciążeniem, a przyjemnością.

Gratulacje dla Łukasza

To niesamowity wynik i kolejny dowód w #rogalteam, że można osiągnąć każdy cel nawet w trudnych warunkach.